czwartek, 1 grudnia 2016

Wieczorową porą

Odczułam dzisiaj cały urok zimy,takiej białej,wietrznej ,śnieżnej.

Wyszłam, wieczorem do sklepu,ponieważ brakło mi herbatników do rafaella,które przygotowywałam na przyjazd córki.
Moja kochana jedynaczka jutro przylatuje na kilka dni z Anglii na obronę pracy licencjackiej.

Wieczorne ciemności rozświetlały lampy,śnieg cudownie obsypywał cały świat ,świerkowe gałęzie uginały się po ciężarem śniegowych czap - a ja sobie szłam w tym wszystkim otulona szalem, w długiej ,ciepłej kurteczce kupionej kilka lat temu za 20 zł w ciucholandzie-to był naprawdę udany zakup-, wiatr oziębiał podmuchami moje policzki ...i czułam się taka szczęśliwa.
Wspaniała jest zima wieczorową porą.
Czasami ten świat jest taki cudowny...

Spotkałam koleżankę wracająca ze sklepu,chwilę pogadałyśmy ,ale ona się śpieszyła na wieczorny serial.
Zresztą ja też go oglądam,więc pogaduszki trzeba było skończyć.

Zapowiadają śnieżną i wietrzną pogodę,denerwuję się trochę tym lotem córki.

9 komentarzy:

  1. zimowe pogody różne...

    spokojnego czekania...
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale tu zmian :)))
      i piękny pasek boczny.
      Brawo.

      Pozdrowienia wesołe zostawiam

      Usuń
  2. Baju, miło i pięknie tu, u Ciebie. Będę Cię odwiedzać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Baju! Pięknie opisałaś wyjście do sklepu.
    Bardzo mi odpowiada charakter Twojego bloga, więc zabieram go do ulubionych.
    Pozdrawiam ciepło. :) .

    OdpowiedzUsuń
  4. Basiu,
    Twoje posty są pełne ciepła i miłości.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale fajnie, że jesteś znowu!
    Brak mi Ciebie było - wiesz???
    Wszystkiego najwspanialszego Ci życzę.
    :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. kobietawbarwachjesieni:
    Nie martw się. Córka spokojnie doleci.
    A ja cieszę się, że znowu będę mogła z Tobą rozmawiać za pośrednictwem bloga. Twój nowy adres już wstawiłam sobie do zakładek.Serdecznie Cię pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. u mnie zima na razie nieśmiało sobie poczyna ale mam nadzieję, że się rozkręci bo tęsknię za taką prawdziwą, pamiętaną z dzieciństwa:)
    nie bój nic, samolot to najbezpieczniejszy środek transportu, córcia doleci szczęśliwie:)
    piękny ten kotek u góry!
    pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. taka zima to jeszcze nie zima, chciała bym by było dużo śniegu.....tak jak w dzieciństwie..
    przeczytałam wszystko, zacznę przysiadać u Ciebie na fotelu.....

    OdpowiedzUsuń

Jestem

Jestem,jestem,tylko tak jakoś daleko od świata blogowego. Czas mija ,bo człowiek chce się nacieszyć tymi chwilami wiosny,kiedy to nie pada ...