Zima za oknem-czas na Reischi-atak na choroby,atak na komórki rakowe,ratunek dla wątroby-wspaniały produkt.
Moja N jest konsultantką LR i taki prezent dostałam.
A za oknem poranek przywitał nas takimi czapami śniegowymi
Zaczyna się zimowa bajka...
poniedziałek, 20 listopada 2017
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jestem
Jestem,jestem,tylko tak jakoś daleko od świata blogowego. Czas mija ,bo człowiek chce się nacieszyć tymi chwilami wiosny,kiedy to nie pada ...
-
Byłam w końcu u lekarza z tym moim trzaskającym kciukiem. Spędziłam cały dzień w przychodni,bo najpierw kolejka do rejestracji,mimo wcześn...
-
Jestem,jestem,tylko tak jakoś daleko od świata blogowego. Czas mija ,bo człowiek chce się nacieszyć tymi chwilami wiosny,kiedy to nie pada ...
-
Mój najmłodszy leci do Norwegii do pracy Leci sam. I niech już doleci,żebym była spokojniejsza. Dowód się znalazł. Ale już za póżno,b...
Zima przecudna na Twoich zdjęciach. mam nadzieję, że w tym roku będzie bajkowa. Śnieżna, z błękitnym niebem i ciut mroźna, tak - 5°, 7°C. U mnie śnieg zaczął padać w tej chwili. Nigdy nie stosowałam Reischi, podobno uznawany jest za "superprodukt". Był czas, że rozpisywano się na skutecznością vilcacory, czepoty puszystej (Uncaria tomentosa) i innych suplementów. Reischi też nie jest tani bo jego cena to około 150,-
OdpowiedzUsuńCzasem się zastanawiam czy ci wszyscy producenci na nas nie żerują i na naszej naiwności? Wiem, że w chorobie każdy szuka ratunku i wierzy, że jednak coś mu pomoże.
Serdecznie pozdrawiam:)
Piękna zima :) ale niech jeszcze zaczeka, tak do 20 grudnia, zanim dotrze w mój region ;)
OdpowiedzUsuńReishi niech Ci idzie na zdrówko, nie znam produktu bo suplementów nie używam, ale coś w tych grzybkach musi być zdrowotnego, przecież placebo by nie sprzedawali. Pozdrawiam.
Pięknie u Ciebie popadało. U mnie też dzisiaj pada śnieg, ale szybko topnieje.
OdpowiedzUsuńPreparatu nie znam. Napisz kiedyś, czy zauważyłaś jakiś jego wpływ na swoje samopoczucie.
Mam duży szacunek do medycyny Dalekiego Wschodu.
Piękny prezent:)
Nie znam Reishi, ale patrząc na cenę, raczej wybiorę czosnek, tran, propolis itp. Tzn. już wybrałam, bo jesień rozwaliła mnie na łopatki i teraz muszę postawić się na nogi po dwóch antybiotykach. Chociaż, gdybym dostała taki prezent, to też bym się cieszyła :-) W moich stronach na razie śniegu brak i niech tak na razie zostanie. Nie przeczę, śnieg swój urok ma, ale co za dużo to niezdrowo, jeszcze zdążę się nacieszyć :-D
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia ogrodu w zimowej szacie. U mnie śniegu jeszcze nie ma i chyba za tym mnie tęsknię. Nie znam Reishi. Kiedy zaczyna boleć mnie wątroba przechodzę na ścisłą dietę.Póki co - pomaga. Pozdrawiam Cię Basiu serdecznie
OdpowiedzUsuńPiękna zima u Ciebie,chociaż za nią nie przepadam. Suplementu nie znam,niech Ci służy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ja czytałam że dobra jest woda sodowa na wszelakie nowotwory.łyżeczka sodki na niecałą szklankę wody pic dwa razy na dzień.Ale na tego gada jest najlepsza wczesna diagnoza i lekarze.A te wszelakie tabletki ,są jedynie nabijanie komuś kasy.Nigdy do końca nie wiemy co tak naprawdę tam jest .Ja przyznam się ,że nie kupuję takich rzeczy bo się BOJĘ.Wolę miód,czosnek,cebulę ,pigwę itd...to co daje nam natura w owocu.
OdpowiedzUsuńPiękną masz zimę,a ja nadal czekam☺☺ buziaki.
p.s. Wątrobę dobrze jest wzmocnić imbirowymi herbatkami,ja tak robię zaparzam imbir i piję::)
Usuńkobietawbarwachjesieni:
OdpowiedzUsuńJa ratuję się imbirem, cytryną i przede wszystkim lekami himalajskimi firmy Himalaya. Ostatnią infekcję zwalczyłam bez antybiotyku, tylko kuracja trochę dłużej trwała. Pozdrawiam.
Bardzo ciekawy prezent dostałaś :) Musze poczytać o tych grzybkach :)
OdpowiedzUsuńBajkowa zima, u nas sypnęło tylko na chwilkę, a na jutro liczę na pogodę iście wiosenną, bo prace w ogródku chciałabym pokończyć przed zimą :)
Pozdrawiam już prawie weekendowo :)
U mnie tak było parę dni temu, do wczoraj powróciła jesień i to nawet słoneczna :) I niech zostanie jak najdłużej :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :D
jak dla mnie to sniego może poczekać do świąt... i wtedy zapraszam biały puch. :)
OdpowiedzUsuńlęcę poczytać oLR