czwartek, 9 marca 2017

Swiętujemy

Myślę ,że to fajnie być kobietą.
Szczególnie, jak się znajduje w zimny przedwiosenny wieczór kwiaty na schodach przed  wejściem do domu.
Taką niespodziankę zrobił nam z córką nasz najmłodszy synek.

Córka dostała na fb wiadomość,że mamy obydwie wyjść na podwórko,ale teraz ,zaraz.
Trochę wystraszone wybiegłyśmy, a tu przed drzwiami leżą dwie różyczki...
Ależ było zaskoczenie...K jest w internacie ponad 100 km od nas, a tu kwiaty od niego za drzwiami.
Okazało się ,że poprosił o tę przysługę kolegę.

Było nam bardzo ,bardzo miło.
Pozostali starsi bracia oczywiście też pamiętali,ale od niego raczej nie spodziewałyśmy się.
Robi się z niego prawdziwy mężczyzna,tylko mąż ,jak zwykle się nie spisał,ale ja rano kupiłam sobie sama kwiatka w doniczce,miał być jeden,ale jak weszłam do sklepu to nie mogłam się oprzeć,tym bardziej ,że były w miarę tanie.
Mówię do S ,że kupiłam sobie sama kwiatka ,a on ,że to bardzo dobrze,bo on by mi na pewno wybrał złego.
Cały S...po tylu latach to już wiem czego się spodziewać ...
Nasze różyczki od K.



A ten tulipanek dostała N od dawnego znajomego,który robi jej zabiegi.



No i te moje razem z ciasteczkami ,które kupiłyśmy na giełdzie są pyszne,kruchutkie,więc znowu dieta poszła w kąt.



Ale się zrobiło kwiatowo!
Ażeby zakończyć tak bardzo świątecznie - zapraszam na lody z  adwokatem i bitą śmietaną,które zaserwowała nam N.





11 komentarzy:

  1. Lody dobre zawsze i na wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię ten czas ,gdzie można już mieć w domu żonkile ,tulipanki...Śliczny ten kwiatuszek i kubeczek "")))Lody u nas zawsze królują waniliowe,często z ciepłymi świeżymi malinkami.Kupuję mrożone malinki i odmrażam je ,polewam cieplutkie ..Posmakuj a będziesz je jadła często.Miłego wieczorku::)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak widzę to mój perfekcjonista nie jest sam w tym świecie, nie kupi mi nigdy niczego, o kwiatku mogę marzyć......ale nauczyłam się z tym żyć...

    OdpowiedzUsuń
  4. Mojemu Najglowniejszemu wybaczam te niechec do kupowania kwiatkow, on za bardzo romantyczny nigdy nie byl, ale cos za cos - przy nim czuje sie tak "zaopiekowana psychicznie", ze mi to wystarcza :) A sama sobie kupilam czekoladki i wlasnie nimi sie teraz lecze :)
    Masz piekne zdjecie krokusow!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałaś udany dzień! Najfajniejsze są właśnie takie niespodzianki z zaskoczenia - u Ciebie w postaci róż! Widzę,że masz również miniaturowe żonkile, u mnie niestety szybko padły, cebulki wsadziłam do ogródka.Śliczna jest ta osłonka na na prymulkę w kształcie filiżanki! Fajnie być kobietą, bo my sobie często same potrafimy urządzić piękne świętowanie i jeszcze z innymi tym świętem się dzielić! Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Najmilsze są takie "niespodziewajki". :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale miałyście cudowną niespodziankę. W domku u Ciebie bardzo wiosennie.Lody uwielbiam.Narobiłaś mi smaku,jak będę w sklepie to od razu kupuję.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cieszą otrzymane kwiaty ale i te kupione przez siebie też sprawiają radość.
    Lubię dużo żywych kwiatów w domu. Jest tak przytulnie i kolorowe.
    Basiu, jestem lodziarą. Mam w zamrażarce będą dzisiaj na deser.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Moi panowie, tzn. mąż też pamiętali o Dniu Kobiet, od męża dostałam doniczkę z pięknymi różowymi fiołkami alpejskimi, a od syna rewelacyjny szampon i odżywkę. Marki nie napiszę, bo nigdy niczego nie reklamuję.
    Bardzo lubię słodycze, ale muszę się od nich powstrzymywać dla własnego dobra.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. jesienna:
    Co prawda na lody jeszcze nie jest pora, ale takiego mi smaku narobiłaś, że chyba jutro sobie kupię.

    OdpowiedzUsuń
  11. u nas tulipanowo było w tym roku :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem

Jestem,jestem,tylko tak jakoś daleko od świata blogowego. Czas mija ,bo człowiek chce się nacieszyć tymi chwilami wiosny,kiedy to nie pada ...