wtorek, 29 listopada 2016

A za oknem biało

A za oknem piękna zima.
Śnieg roziskrzony promieniami słońca.
Wczoraj ciągle padało, dzisiaj między przebłyskami słońca małe śnieżne zadymki,panowie w pomarańczowych kamizelkach ubierają latarnie już tak świątecznie...wiec to już?
Miejmy nadzieję, że ten śnieg zostanie na święta ,bo święta bez śniegu tracą urok.Chociaż już zaczynamy się chyba przyzwyczajać do bezśnieżnego Bożego Narodzenia.


Stoliki K pokryła śnieżna czapa,przyjedzie ze szkoły,będzie zbierał.

A ja ,,zaczyniam,,ciasto na racuchy,



Zostało trochę jabłek zbieranych końcem jesieni,więc będą racuchy z jabłkami



Odkryłam kiedyś w necie przepis na szybkie ,proste i smaczne racuchy drożdżowe,smakują nawet mojemu S,chociaż moja rodzina raczej nie racuchowa.
Oczywiście oprócz mnie, bo ja uwielbiam.
Nawet zapominam ,że tuczą

4 komentarze:

  1. zapachniało, zapachniało...
    i ja wprosiłabym się na racuchy pachnące :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Racuchy,będą wspaniałe! - za moim oknem też biało - pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam racuchy więc wpadłam :)
    u mnie też za oknem biało
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam racuchy. U nas je nazywają drożdżaki, pamiętam ich smak z dzieciństwa. Racuchy to te z ziemniaków.
    Pozdrawiam i dziękuję za wizytę.

    OdpowiedzUsuń

Jestem

Jestem,jestem,tylko tak jakoś daleko od świata blogowego. Czas mija ,bo człowiek chce się nacieszyć tymi chwilami wiosny,kiedy to nie pada ...