poniedziałek, 7 listopada 2016

No i zaczynam


Dzisiaj spadł pierwszy śnieg,a przecież to jeszcze czas jesieni.
I znowu będzie chlapa i znowu mokre buty.
Nie mam butów na zimę, te zeszłoroczne całe rozklejone ,muszę gdzieś pojeżdzić ,może coś upoluję.
Tylko obowiązkowo muszą być ze skóry ,bo już mam dość przemokniętych skarpet.A więc zaczynam polowanie ,oczywiście po ciucholandach ,bo na normalne sklepy mnie nie stać.Na chińszczyznę też nie, bo to nawet jednego sezonu nie  wytrzyma.

A jeszcze niedawno  było tak

 

3 komentarze:

  1. zaczynasz letnimi kolorami, u nas biało, buro i mokro....
    ale wesołe krzyki młodzieźy ze śnieżnych bitew słychać doskonale (i głośno)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ceny butów w sklepach są po prostu mordercze. Też wolę kupować je w szmateksach. Nie dość, że taniej, to często niepowtarzalnie. Niedawno mama sprawiła mi prezent i kupiła mi buty, które sama wybrałam. Ładne, dość wygodne, tylko co z tego, skoro przy dosłownie trzecim wyjściu w nich zauważyłam płatami odłążącą farbę. Ponad półtorej stówy za taki, za przeproszeniem, szajs.

    OdpowiedzUsuń

Jestem

Jestem,jestem,tylko tak jakoś daleko od świata blogowego. Czas mija ,bo człowiek chce się nacieszyć tymi chwilami wiosny,kiedy to nie pada ...