Odczułam dzisiaj cały urok zimy,takiej białej,wietrznej ,śnieżnej.
Wyszłam, wieczorem do sklepu,ponieważ brakło mi herbatników do rafaella,które przygotowywałam na przyjazd córki.
Moja kochana jedynaczka jutro przylatuje na kilka dni z Anglii na obronę pracy licencjackiej.
Wieczorne ciemności rozświetlały lampy,śnieg cudownie obsypywał cały świat ,świerkowe gałęzie uginały się po ciężarem śniegowych czap - a ja sobie szłam w tym wszystkim otulona szalem, w długiej ,ciepłej kurteczce kupionej kilka lat temu za 20 zł w ciucholandzie-to był naprawdę udany zakup-, wiatr oziębiał podmuchami moje policzki ...i czułam się taka szczęśliwa.
Wspaniała jest zima wieczorową porą.
Czasami ten świat jest taki cudowny...
Spotkałam koleżankę wracająca ze sklepu,chwilę pogadałyśmy ,ale ona się śpieszyła na wieczorny serial.
Zresztą ja też go oglądam,więc pogaduszki trzeba było skończyć.
Zapowiadają śnieżną i wietrzną pogodę,denerwuję się trochę tym lotem córki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jestem
Jestem,jestem,tylko tak jakoś daleko od świata blogowego. Czas mija ,bo człowiek chce się nacieszyć tymi chwilami wiosny,kiedy to nie pada ...
-
Byłam w końcu u lekarza z tym moim trzaskającym kciukiem. Spędziłam cały dzień w przychodni,bo najpierw kolejka do rejestracji,mimo wcześn...
-
Jestem,jestem,tylko tak jakoś daleko od świata blogowego. Czas mija ,bo człowiek chce się nacieszyć tymi chwilami wiosny,kiedy to nie pada ...
-
Mój najmłodszy leci do Norwegii do pracy Leci sam. I niech już doleci,żebym była spokojniejsza. Dowód się znalazł. Ale już za póżno,b...
zimowe pogody różne...
OdpowiedzUsuńspokojnego czekania...
:)
ale tu zmian :)))
Usuńi piękny pasek boczny.
Brawo.
Pozdrowienia wesołe zostawiam
Baju, miło i pięknie tu, u Ciebie. Będę Cię odwiedzać.
OdpowiedzUsuńWitaj Baju! Pięknie opisałaś wyjście do sklepu.
OdpowiedzUsuńBardzo mi odpowiada charakter Twojego bloga, więc zabieram go do ulubionych.
Pozdrawiam ciepło. :) .
Basiu,
OdpowiedzUsuńTwoje posty są pełne ciepła i miłości.
Pozdrawiam:)
Ale fajnie, że jesteś znowu!
OdpowiedzUsuńBrak mi Ciebie było - wiesz???
Wszystkiego najwspanialszego Ci życzę.
:-)
kobietawbarwachjesieni:
OdpowiedzUsuńNie martw się. Córka spokojnie doleci.
A ja cieszę się, że znowu będę mogła z Tobą rozmawiać za pośrednictwem bloga. Twój nowy adres już wstawiłam sobie do zakładek.Serdecznie Cię pozdrawiam.
u mnie zima na razie nieśmiało sobie poczyna ale mam nadzieję, że się rozkręci bo tęsknię za taką prawdziwą, pamiętaną z dzieciństwa:)
OdpowiedzUsuńnie bój nic, samolot to najbezpieczniejszy środek transportu, córcia doleci szczęśliwie:)
piękny ten kotek u góry!
pozdrawiam serdecznie:)
taka zima to jeszcze nie zima, chciała bym by było dużo śniegu.....tak jak w dzieciństwie..
OdpowiedzUsuńprzeczytałam wszystko, zacznę przysiadać u Ciebie na fotelu.....