A jutro przylatuje moja córcia i będzie z nami dłużej.
Już się nie mogę doczekać.
Mam nadzieję,że pogoda dopisze i trochę się dotlenimy.
Planuję też zdrowo ją odżywiać ,bo w tej Anglii to na pewno je samą chemię.
Mam w planach zielone koktajle,dostałam od koleżanki książeczkę z propozycjami takich koktajli,na różne zdrowotne przypadłości.
Tylko wszystko w języku angielskim,ale córka przetłumaczy,więc będziemy mogły wybierać.
I mam nadzieję,że zainteresuje się gotowaniem, bo doszła do wniosku,że już by jej się sprzydały jakieś umiejętności,a zainteresowania gotowaniem ma takie same ,jak ja czyli z przymusu.
Ostatnio koleżanka poleciła mi ciasto dla odchudzających się ,ale nie jestem pewna,że właśnie dla tych ,co chcą stracić trochę kg, bo jest tam trochę cukru.Ale nie ma mąki.
Wygląda mało apetycznie,ale jest dobre.i bardzo proste.
Przepis,gdyby ktoś był zainteresowany
puszka białej lub czerwonej fasoli
4 jajka
0,5 szklanki cukru
4 łyżki kokosu lub kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Fasolę odcedzić,opłukać.
Zblendować wszystko,wylać do małej keksówki.
Piec 40 min 180stopni C
Dni mijają mi na haftowaniu wielkiego obrazu.
Początek
A taki ma być efekt końcowy
Mam zamówienie na pamiątkę komunijną dla bliżniaków,ale nie mogę się oderwać od tego obrazu,dobrze ,że jeszcze trochę czasu do maja,bo wtedy ma być komunia.
Odeszła od nas Krystyna Sienkewicz.Bardzo ja lubiłam.była taka ,,nasza,,.
Znalazłam na internecie aukcję,na której pewna pani wyprzedaje swoją biblioteczkę .I zamówiłam u niej kilka książeczek,między innymi tą.
Wspaniały życiorys Pani Krysi,taka bardzo ciepła książeczka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jestem
Jestem,jestem,tylko tak jakoś daleko od świata blogowego. Czas mija ,bo człowiek chce się nacieszyć tymi chwilami wiosny,kiedy to nie pada ...
-
Byłam w końcu u lekarza z tym moim trzaskającym kciukiem. Spędziłam cały dzień w przychodni,bo najpierw kolejka do rejestracji,mimo wcześn...
-
Jestem,jestem,tylko tak jakoś daleko od świata blogowego. Czas mija ,bo człowiek chce się nacieszyć tymi chwilami wiosny,kiedy to nie pada ...
-
Mój najmłodszy leci do Norwegii do pracy Leci sam. I niech już doleci,żebym była spokojniejsza. Dowód się znalazł. Ale już za póżno,b...
Gratuluję cierpliwości i umiejętności w haftowaniu. Bardzo lubiłam Panią Krystynę i byłam na jej występach. Wspaniałe. Siedziałam tuż pod sceną i podziwiałam kunszt wykonanych przez nią haftów, wstawek szydełkowych widocznych dobrze na jej garderobie, w której występowała.I chusta wydziergana przez nią. Tego widoku nie zapomnę. Mam kilka jej książek, między innymi tę, którą pokazałaś i cieszę się, że po jej występach je nabyłam. Mam coś od niej na zawsze. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńA wczoraj odeszła Krystyna Szaflarska. 102 lata!! Mamy przynajmniej wspomnienia. Podziwiam Twój kunszt hafciarski. Mnie by śmierć zagryzła i ja jestem taka niedokładna .Nie ,cudze prace mogę podziwiać ale sama - co to ,to nie . A w piątek podam przepis na ciasto bezglutenowe, czekoladowe w dodatku. W czwartek -tak,tak - w tłusty czwartek gotujemy bezglutenowo po somalijsku. Ciasto ma byc italiańskie...
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńI czekam niecierpliwie na obrazek haftowany. Ja "produkuję się" standardowo: farbami olejnymi na płótnie. Książkę Krystyny Sienkiewicz znam. Miałam ją kiedyś.
Niestety, odchodzą od nas wspaniali, niezastapieni...
No i ważne!: Ja też szykuję się do wizyty Młodszego! Tyle, że on z Polski do Holandii :-) A w kwietniu lecę do Starszego do Anglii! :-) Co za świąteczny czas dla stęsknionych mam :-)
Mój Boże Danuta Szaflarska przecież. Ja już w piętkę gonie...
OdpowiedzUsuńkobietawbarwachjesieni:
OdpowiedzUsuńOdchodzą od nas ludzie znani i lubiani.
Świetna książka, fajnie, że ją zdobyłaś.
OdpowiedzUsuńUwielbiałam Panią Krystynę Sienkiewicz. Odchodzą wielkie osobowości teatralne.
OdpowiedzUsuńPodziwiam ludzi, którzy robią aukcje ze swoimi książkami a nie oddają ich na makulaturę.
Baju, ciesz się swoją córunią.
Pozdrawiam:)
Na pewno będzie to cudowne spotkanie. Przepis na ciasto zabieram. Szkoda, że życie trwa tak krótko. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że masz taka książkę. Pozdrawiam. :) .
OdpowiedzUsuńlubię stare książki...
OdpowiedzUsuńteż powinnam zrzucić parę kg ale z ciacha nie zrezygnuję... hihi
efekt obrazu zachwyci... ciekawa rzecz :)
OdpowiedzUsuńTeż mam tę książkę, kupiłam ją po recitalu Pani Krystyny wiele lat temu i choć zaczytana i wyblakła nadal do niej wracam.
OdpowiedzUsuńRozpieszczanie córci to sama przyjemność !
Dawno u Ciebie nie byłam, bo zgubiłam nowy adres.
OdpowiedzUsuńAle znalazłam i znowu jestem.
Cieszę się że masz córeczkę u siebie.
No i pracowita jesteś jak zwykle - jak ta mróweczka.
Wszystkiego dobrego Basiu - Anastazjo.
:-)
Ja mam teraz nowy blog. Zapraszam.
Ciasto ciekawe, zapisuję przepis. Obraz w brązach i beżach- lubię. Krystyna Sienkiewicz najbardziej podobała mnie się w dwóch filmach- "Rzeczpospolita babska" i "Lekarstwo na miłość". Żal gdy odchodzą takie kobiety. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń